BMW – ta marka wywołuje palpitację serca u sporej części kierowców. Nic zatem dziwnego, że każda nowość cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Tym razem do salonów trafia czwarta generacja BMW Serii 4 Coupe.
Jest na co popatrzeć. Można już zacząć marzyć o chwyceniu we własne dłonie kierownicy tego cudeńka.

Nowe Coupe serii 4 jest szersze, niższe i ma większy rozstaw osi niż Coupe serii 3. Design nadwozia typowy dla BMW: długa maska silnika, cofnięty przedział pasażerski, krótkie zwisy. Nowoczesność zamknięta w charakterystycznych dla marki ramach.

Nie może zabraknąć elementów wyróżniających takich jak charakterystyczna dla BMW osłona chłodnicy, wlot powietrza w zderzaku. podwójne, owalne reflektory czy też potężne nadkola. To wszystko sprawia, że auto wygląda jak muskularny drapieżnik, szykujący się do skoku. Projektanci wykonali swoją pracę na piątkę.

Wnętrze także jest warte uwagi. Przyszli właściciele auta mogą wybierać spośród trzech linii wyposażenia wnętrza. Dodatkowo można skorzystać z pakietów wyposażenia Sport Line, Modern Line, Luxury Line czy też M Sport.

Precyzyjny układ kierowniczy, elektryczne wspomaganie kierownicy wolne od negatywnego wpływu siły napędowej odczuwalnej na kole kierownicy, rozkład mas w stosunku 50:50, lekka konstrukcja nadwozia – to wszystko sprawia, że to auto aż rwie się do dynamicznej jazdy. I daje z niej prawdziwą przyjemność.

 

Co pod maską? Cztero albo sześciocylindrowy silnik benzynowy lub czterocylindrowy diesel.

Dopalanie zapewni technologia TwinPowet Turbo (dostępna w każdym silniku), a moc od 184 do 306 KM powinna zadowolić każdego fana marki. Producent obiecuje też, że dzięki nowoczesnym technologiom kierowcy nie będą przeklinać przy dystrybutorach na stacjach benzynowych. Oszczędności będą możliwe do uzyskania między innymi dzięki systemowi Auto Start – Stop.

BMW Serii 4 coupe może być uzbrojone w sześciobiegową skrzynię manualną albo w ośmiobiegowy automat (z opcją zmiany biegów za pomocą łopatek przy kierownicy). W sprzedaży znajdzie się także wersja wyposażona w napęd na cztery koła BMW xDrive.

 

W aucie tej klasy nie może zabraknąć szeregu nowoczesnych systemów multimedialnych. Do wyboru będą między innymi nowy system nawigacji, asystent jazdy Driving Assustant Plus, system aktywnej ochrony Active Protection, aktywny tempomat i interfejs z możliwością integracji z najnowszymi modelami smartfonów. Na razie jeszcze nie wiadomo, ile będzie trzeba wydać na nowy produkt BMW.

Z pewnością niemało. W zależności od posiadanych możliwości finansowych można auto kupić i cieszyć się nim już niedługo, albo poczekać piętnaście lat, gdy samochód zostanie przytransportowany do kraju przez handlarza, który kupił go od Niemca, który jeździł nim tylko do kościoła raz w tygodniu.

Zapewne i za piętnaście lat to auto się nie zestarzeje, a z pewnością będzie o wiele tańsze.

 

 

ML

www.ZielonyDziennik.pl