Jeśli chodzi o motoryzację, to jesteśmy bez wyjątku patriotami. Pokazali to tłumnie odwiedzający warszawskie targi motoryzacyjne.
Ich uwagę przykuwała Arrinera Hussarya, supersamochód, który ma konkurować z liderami z Włoch, Niemiec i Japonii.

Warszawskie targi ustępują poznańskim, które są największymi w kraju, ale frekwencja z minionego weekendu pokazuje, że zyskują na znaczeniu. Fani czterech kółek mogli oglądać auta na kilkudziesięciu stoiskach, obecni byli przedstawiciele niemal wszystkich marek oferowanych w naszym kraju.

Wystawiali się głównie dealerzy, ale także zespoły sportowe i właściciele oldtimerów.

Zwiedzający mieli okazję spotkać się z rajdowym mistrzem Europy Kajetanem Kajetanowiczem, porozmawiać o wystawianych nowych modelach Lamborghini i Ferrari oraz przyjrzeć się z bliska nowościom będącym w ich finansowym zasięgu.

 Jednak największą gwiazdą targów okazała się wyścigowa Arrinera Hussarya. 800-konny polski samochód sportowy powstanie, o czym zapewniali właściciele firmy. Jak się okazuje, wszyscy tylko na to czekają.

Mierząc przyszłą popularność liczbą wpatrujących się fanów, można być spokojnym o powodzenie przedsięwzięcia. Stoisko Ferrari były mniej oblegane niż to Arrinery.

 

Źródło: TVN24